poniedziałek, 29 lutego 2016

L’Oréal Paris Revitalift Filler [HA]-testowanie


Revitalift Filler [HA]

Z wielką przyjemnością przedstawiam Wam zawartość paczki od L’Oréal Paris!

       Oczywiście bardzo niecierpliwie rozpakowywałam te cuda.Pierwszą rzeczą jaką musiałam,bezapelacyjnie MUSIAŁAM zrobić to poznać zapach.

      Na pierwszy ogień poszło serum Revitalift Filler [HA] 
Opakowanie-piękne,eleganckie,żeby nie powiedzieć ekskluzywne.
Miło było je mieć we własnych rękach i takie moje.
Bałam się zapachu-od wielu lat cierpię na migreny i byle nowy zapach(och stare też!) potrafi spowodować kilkudniowy ból.
     

 Okazało się,ze zapach mimo to,że dość intensywny-wyraźny kompletnie mi nie przeszkadza.
       
Konsystencja serum bardzo fajna,nie skapuje z palca ( o ile nie nakładziemy pół opakowania :) ),rozprowadza się dobrze i nie zostawia po sobie najmniejszego śladu lepkości czy tłustości jakie bywają zmorami naszymi i wielu niby dobrych kremów.


Następnie Krem  Revitalift Filler [HA] .
A i tu niespodzianka,a co!Opakowanie-słoiczek taaaki piękny!
 Zdjęcia (tak wiem wygladają jak robione kalkulatorem;p) nie oddają urody opakowań.A szkoda.
 Zapach ten sam oczywiście.Konsystencja bardziej kremowa-gęstsza od serum,na skórze rozprowadza się bardzo dobrze i również nie pozostawia po sobie niefajnych śladów j/w.




Podsumowanie po dwóch tygodniach stosowania:
1x rano serum plus kem,
1x wieczorem-sam krem.

 W moim 41 letnim życiu smarowałam się,maziałam,używałam,testowałam 
z lepszymi lub gorszymi  efektami(raczej tymi drugimi) no nie wiem...dziesiątek kremów i tym podobnych.Setek?Nie wiem.W każdym razie dużo.
Problem dla migrenowca to zwykle zapach kosmetyku.Czym wyraźniejszy tym większe ryzyko ataku migreny.

*Tu seria Revitalift Filler [HA] zaskoczyła mnie tym,że zapach mi nie przeszkadza.To bardzo duży plus.

*Kolejny plus za brak "filmu" na skórze.Kompletnie nic-no zero-choć bardzo starałam się znaleźć cokolwiek-ot taki już mam podły charakterek i paskudną cerę mieszaną-nie znalazłam NIC!

*Następny plus ( nie za dużo tych plusów jak na moją wredna osobę? hmm;p ) za zmiany jakie widzę na skórze.Niby delikatne,ale widzę.Maleńkie zmarszczki pod oczami są jakby płytsze,gorzej będzie z tzw lwią zmarszczką,bo posiadam,jako żem ja spod Lwa.
      Nie panuję kompletnie nad mimiką-robię miliony głupich min wiec zapewne któraś kiedyś i tak zostanie heh.

Zachwyt:
 Ot,wstaję sobie rano,a skóra jakby tuż po użyciu kremu-nawilżona-a raczej zregenerowana.
Zupełnie inna,jak nowa.Miękka,bardziej "gęsta" powiedziałabym,odżywiona.Ciężko to opisać :)

*Używałam rano serum,na to po wchłonięciu krem,i na to ( a co sobie będę trzeciej warstwy żałować?) podkład.
I tu niemałe zaskoczenie,bo jak krem Magic Blur niemiłosiernie się "kulkował" i sam i z podkładem-zapewne i w słoiczku się sobie sam "kulkował:),to seria Revitalift Filler [HA] moim skromnym zdaniem to strzał w dziesiątkę.
Skóra się raz,ze nie świeci to ciągle jest to wrażenie odżywienia.

Przy szczerych chęciach i zaangażowaniu całą moją wredna osoba-minusów to to nie posiada.
Nawet cena jest spoko:)

Dobrze działa samo serum,sam krem czy wszystko ze wszystkim.
Petarda!


Serdecznie polecam!
 Małgosia

3 komentarze: