Tym razem dostaliśmy do testowania sympatyczne stworki komicznie otwierające buzie i wydające śmieszne dźwięki.Michaś "zapozował" z nimi i pobiegł do stoliczka-który jednak budzi większe zainteresowanie.Co nie znaczy,ze są złe-a po prostu raczej mało atrakcyjne dla takiego łobuziaka jak Misiak.:)
Za to na Kubusiu-10 letnim kawalerze zrobiły wrażenie niesamowite-bawił się nimi i zaśmiewał do łez.